Drake to kolejna gwiazda, która padła ofiarą stalkera. A właściwie stalkerki... Do domu artysty włamała się 24-letnia dziewczyna!
Włamanie do domu Drake'a miało miejsce w 3 kwietnia, ale szczegóły sprawy dopiero teraz przeciekły do prasy. Według relacji serwisu TMZ jeden z członków ekipy rapera odkrył po wejściu do domu Drake'a, że w jednej z jego sypialni znajduje się nieproszony gość. Była to 24-letnia dziewczyna, prawdopodobnie fanka Drake'a, która włamała się do jego domu...
Dziewczyna nie wyrządziła w domu Drake'a większych szkód. Prawdę mówiąc straty są symboliczne - jak podaje prasa, fanka opróżniła jedynie barek muzyka. Kiedy na miejsce przybyła wezwana przez ochronę policja, dziewczyna przyznała się do wypicia Pepsi, Sprite'a i butelki wody. Straty Drake'a wyceniono na... 10 dolarów!
Niestety, niezależnie od wartości "skradzionych" przedmiotów, dziewczyna odpowie z takiego samego paragrafu, z jakiego byłaby sądzona, gdyby np. opróżniła sejf artysty... Chyba, że Drake zlituje się nad swoją stalkerką i wycofa zarzuty.
Jak myślicie - zdobędzie się na taki gest?